Luz Belliard. Syndrom napięcia rdzenia. Obniżenie migdałków móżdżku (DAC). Skolioza idiopatyczna.

Published by ICSEB at 5 febrero, 2015

Data operacji: styczeń 2013

Witajcie,

nazywam się Luz Belliard, mam 53 lata, pochodzę z Dominikany i mieszkam w Bostonie, MA. Cztery lata temu (16/12/2010) zdiagnozowano u mnie i zoperowano „zespół Arnolda Chiari” w Mass General Hospital w Bostonie. Była to operacja na mózgu, bardzo ryzykowna, która trwała 7 godzin.

Pierwszych 11 miesięcy wszystko było wspaniale, moje symptomy zanikły. Jednak w listopadzie 2011 roku, mój koszmar zaczął się na nowo, powróciły nudności i bóle głowy.

24 grudnia 2011 roku, śpiewałam w kościele, gdy zaczęło mi się kręcić w głowie. Od tamtego momentu wszystkie moje objawy sprzed operacji powróciły:

bardzo silny ból i uczucie ciśnienia w głowie (tak jakby przeszywanie prądem), zaburzenia równowagi, sztywność karku, nudności (które bardzo często pojawiały się po uczuciu ciśnienia w głowie), ból nóg szczególnie prawej oraz ból ramion (opuchniecie kolan, słabość, uczucie mrowienia), silny ból pleców, uczucie dyskomfortu w szyi, które uniemożliwiało mi odchylanie głowy do tylu. Gdy zatrzymywałam się gwałtownie lub odwracałam głowę następowało uczucie ciśnienia i braku stabilności ciała. Nie mogłam wychodzić ani schodzić po schodach, ponieważ już na trzecim czy czwartym stopniu nie mogłam wytrzymać ciśnienia w głowie i zawrotów głowy. Miałam trudności z oddychaniem oraz często brakowało mi tchu. Cały czas czułam się zmęczona i męczyłam się bardzo szybko, nawet ścieląc łózko. Wcześniej byłam osobą bardzo aktywną, teraz całe moje życie się zmieniło. Dla mnie nie było różnicy miedzy latem i zimą, zawsze było mi zimno. Miałam nieustanne szumy w uszach, anemię i chroniczne zatwardzenie.

Od grudnia 2011 roku do teraz odwiedziłam wielu neurologów i straciłam już kontrolę nad ilością różnych badań, które wykonałam, za każdym razem otrzymując inną diagnozę. Do dnia dzisiejszego, żaden lekarz, ani nawet chirurg, który mnie operował, nie przyznał, że wszystkie moje objawy powróciły po operacji. Bez żadnego wsparcia ze strony lekarzy, moja szwagierka i mój brat zaczęli szukać w Internecie i tak znaleźli informacje na temat dr. Miguela B. Royo Salvadora.

Dwa lata temu (15/1/2013) dr. Miguel b. Royo Salvador oraz jego zespół z Instytutu Chiari & Siringomielia & Escoliosis de Barcelona przeprowadzili u mnie zabieg sekcji filum terminale. Na wizytę przyjechałam w bardzo złym stanie, na wózku inwalidzkim, prawa strona mojego ciała nie funkcjonowała, ciśnienie w głowie było nieustające, ból, zmęczenie, ogólnie doskwierały mi wszystkie objawy charakterystyczne dla tej choroby.

Ekipa dr. Royo przyjęła mnie w sposób bardzo profesjonalny i z dużym szacunkiem. Przeprowadzono rutynową wizytę medyczną oraz szczegółowe badanie neurologiczne. W dniu operacji zostałam przyjęta do szpitala, myślałam, że jestem w 5-cio gwiazdkowym hotelu, i sam dr. Royo mnie przywitał. Operacja trwała 45 minut i już następnego dnia mogłam chodzić. W szpitalu przebywałam dwa dni. Przy wypisie, doktor powiedział, żebym przespacerowała się po Barcelonie i tak zrobiliśmy. Po tygodniu wróciłam do Bostonu, Massachusetts, gdzie mieszkam. Po miesiącu byłam już w pełni sprawna i praktycznie wszystkie moje objawy zanikły. Na nowo rozpoczęłam normalne życie, pracuję na pełny etat, wykonuje wszystkie codzienne czynności oraz ćwiczenia fizyczne. Odzyskałam na nowo moje życie.

Polecam wszystkim osobom cierpiącym na tę chorobę, by w momencie gdy zostaną zdiagnozowane, nie traciły czasu, ponieważ najlepszym rozwiązaniem jest zabieg przeprowadzany przez dr. Royo. Okres rekonwalescencji jest bardzo krótki i  ryzyko jest minimalne. Chciałabym podziękować Bogu, dr. Royo i jego zespołowi za przywrócenie mi zdrowia i życia. Dziękuję również z całego serca mojej rodzinie i przyjaciołom, którzy nie zostawili mnie samej w tym trudnym etapie mojego życia.

W razie pytań, zostawiam mój numer telefonu i e-mail.

Bardzo dziękuję,

Luz Belliard

+1 (617) 899-3886

[email protected]